Wpis na blogu -
Ekspert ds. przechowywanie Elfa: Świętujemy nasze klasyki- kultowa suszarka do naczyń Elfa
Tworzenie przestrzeni w życiu codziennym jest dziś tak samo ważne, jak było w kuchni lat 40. XX wieku. Łącząc historię projektowania Elfa, oryginalne rysunki Nilsa Strinninga z 1948 roku i dzisiejszą pomysłowość, Elfa wprowadza na rynek nowoczesny, łatwy w montażu stojak na naczynia Elfa
Wszystko zaczęło się od suszarki na naczynia. W 1948 roku nasze kuchnie były dalekie od tego, czym są dzisiaj. Nie mieliśmy praktycznego sposobu na wysuszenie naszych talerzy, szklanek i sztućców. Arne Lydmar, nasz założyciel, właśnie stworzył swoją firmę inżynierską, aby służyć szybko rosnącej liczbie szwedzkich radioamatorów. Ich hasło „Wszystko między anteną a ziemią” mówiło wszystko. Nils Strinning był kuzynem jego żony. Nilsowi bardzo zależało na uproszczeniu naszych codziennych obowiązków w kuchni. Pokazanie Arne'owi jego genialnego projektu stojaka na naczynia z drutu stalowego zmieniło wszystko. Arne od razu zdecydował, że chce go wyprodukować. Wkrótce stworzył firmę wokół wszelkiego rodzaju wyrobów z drutu stalowego, nie tylko wieszaka na naczynia. Całą swoją energię i pasję włożył w rozwój branży wyrobów z drutu.
Arne Lydmar
Jest rok 1948 i Arne Lydmar – szybko myślący przedsiębiorca, z wykształcenia inżynier elektryk, dobry w logice i liczbach, a podobno nie do pokonania w grach karcianych – właśnie zakończył swój ostatni dzień w IBM. Firma inżynieryjna Elfa została zarejestrowana i na kuchennym stole leżą stosy katalogów wysyłkowych, które jego żona Britta pomogła mu skompilować. 64 strony z „wszystkim między anteną a masą”.
Nilsa Strinninga
W tym samym czasie, w tym samym miejscu, siedzi Nils Strinning, przedsiębiorczy kuzyn Britty Lydmar. Zaprojektował bardzo pomysłowy stojak na naczynia wykonany z drutu stalowego. Arne Lydmar widzi potencjał biznesowy w pomyśle Strinninga i postanawia wyprodukować stojak na naczynia. Nie uważa za problem, że stojaki na naczynia nie są tak naprawdę podstawową działalnością Elfy.
